Nie ma chyba na tej planecie osoby, która działa w branży kreatywnej i choć przez chwilę nie poczuła się zagrożona rewolucją AI, jaka odbywa się w oknach naszych przeglądarek. Bez względu czy piszesz, rysujesz, malujesz, projektujesz, fotografujesz, programujesz, tworzysz muzykę, filmy, strategie marketingowe – z pewnością, choć przez krótką, krótką chwilę, musiałeś/-aś pomyśleć: „już po mnie”. „Moja twórczość nie ma sensu”. „Po co to wszystko, skoro maszyny już niedługo nas zastąpią”… No przyznaj się. Tak było? Jeśli tak, to przeczytaj pierwszy z serii moich artykułów poświęcony rozważaniom na temat AI i twórczości. W tym zaczynam od konkretów: Co zrobić, żeby się dalej kreatywnie narobić i nie dać się wyrugować sztucznej inteligencji (przynajmniej jeszcze przez chwilę) 😉
Czy AI zagraża kreatywnym? Czy zastąpi copywriterów, projektantów, pisarzy, filmowców fotografów?
I tak. I nie.
To zależy.
To skomplikowane.
Każda z tych odpowiedzi jest właściwa. Żadna nie jest jedyna. Na każde tego typu pytanie trzeba zadać drugie, albo trzecie i czwarte.
Co to znaczy „zastąpi”?
W każdym kreatywnym zadaniu? Dosłownie we wszystkim? Czy tylko w niektórych, nudnych, powtarzalnych lub mniej kreatywnych aspektach, gdzie liczy się szybkość i generyczny wynik (czytaj niezbyt oryginalny).
A może nie zastąpi, lecz pozwoli nam na więcej? A może będziemy tworzyć wspólnie z nią?
Jak szybko?
Tu i teraz? Czy może za -naście, -dziesiąt, albo setki lat? A może wcale? Może nigdy nie stworzymy „prawdziwej” sztucznej inteligencji, która potrafi sama generować myśli i pomysły?
A nawet jeśli zastąpi – czytaj: będzie w stanie tworzyć dzieła na podobnym co ludzie poziomie (nie może to być dokładnie ten sam poziom, bo będzie to przecież inny rodzaj inteligencji) – to czy ludzie będą dalej tworzyć? Czy może poddamy się „wizjom” algorytmów i to, co było do tej pory wyłącznie naszą domeną – opowiadanie historii – zostanie nam odebrane.
…Choć między bogiem a prawdą jest coraz więcej dowodów, że nie tylko zwierzęta, ale nawet rośliny opowiadają sobie historie…
Więc może nie ma się czego bać? Może musimy skończyć z wiarą, że homo sapiens jest wyjątkowym gatunkiem, który potrafi wyjątkowe rzeczy, których nie potrafi nikt inny?
Pytań jest wiele, odpowiedzi póki co brak. Ale gdybym miał obstawiać, to myślę, że ludziom będzie się chciało tworzyć tak długo, jak będziemy na tej (lub innej) planecie. Bez względu czy AI będzie tworzyło samodzielnie czy pod naszą kuratelą.
Nie skupiajmy się więc – póki co – nad sensem ludzkiej twórczości i pytaniem czy „warto dalej tworzyć” (warto!), lecz raczej zadajmy pytanie: Co zrobić, żeby ciągle pozostać w grze?
Jak nie dać się wyrugować AI teraz i w najbliższych latach i dalej wykonywać twórczy zawód?
Na tak postawione pytanie, można udzielić kilka odpowiedzi:
1. Wykorzystaj nowe umiejętności, jakie dostajesz dzięki AI
Zmian nie da się uniknąć. Internet już został zalany milionami wygenerowanych przez AI grafik, komunikatów tekstowych i utworów muzycznych. Ale zamiast załamywać ręce i bać się, że maszyny Cię zastąpią, pomyśl, że dostajesz do ręki nowe narzędzia. Dzięki nim nie tylko w prosty sposób opanujesz dodatkowe umiejętności lecz także skrócisz czas pracy w najbardziej newralgicznych lub nudnych momentach procesu.
- Potrafisz pisać, ale kiepsko idzie Ci z grafiką? Teraz wystarczy, że dobrze opiszesz ideę lub postać, a AI wygeneruje stosowny obraz zamiast ilustratora.
- Design to twoja domena lecz brak ci umiejętności programistycznych, by zamienić grafikę w konkretną stronę internetową? Platformy AI zaprogramują stronę zamiast dewelopera.
- Masz pomysł na platformę webową, ale brak ci funduszy na teksty? AI wygeneruje stosowne teksty zamiast copywritera.
Jasne, w dużej mierze będą to prace przeciętne, albo powielające schematy, ale twoja już artysty w tym rola, by nadać im ostateczny kształt, sznyt i indywidualny styl.
Bez względu w jakiej domenie pracujesz, traktuj AI jako poszerzenie twoich nabytych już umiejętności. Nie obawiaj się, że algorytm cię zastąpi. Pomyśl raczej, jak kreatywnie wykorzystać możliwości generatywnego AI, by poszerzyć własne kompetencje i ofiarować światu coś zupełnie nowego. Twojego.
Ogranicza Cię tylko wyobraźnia, a ta zawsze była kluczową kompetencją każdego twórcy.
2. Szukaj nisz i specjalizuj się
Platformy AI pracują na bazach danych, którymi zostały zasilone. Póki co nie tworzą jeszcze niczego oryginalnego, generują jedynie tekst lub obraz, który jest wersją tego, co ktoś już kiedyś wymyślił.
Im mocniej specjalizujesz się w jakiejś dziedzinie, tym trudniej będzie Cię naśladować. Tym mniejsza będzie szansa, że algorytm cię zastąpi.
- Szukaj nisz tematycznych, czegoś, w czym tylko ty jesteś dobry/-a.
- Rozwijaj umiejętności, których nie ma nikt, lub prawie nikt inny.
- Sięgaj po swoje naturalne doświadczenia i wiedzę.
- Buduj unikalną ekspertyzę, styl i formę wypowiedzi.
- Zbieraj informacje, do których żadna maszyna nie ma dostępu.
3. Pracuj bliżej klienta
Za kilka lat klient może mieć problem odróżnić twój prawdziwy głos od głosu bota, któremu delegowałeś/-aś odbieranie telefonów. Zleceniodawcy będą szukać autentyczności nie tylko w tym, co twórcy mają do zaoferowania w kwestii artystycznej, ale także w rozmowie z innymi ludźmi i bliskości z twórcami. Tego nie dadzą im żadne maszyny – przynajmniej nie w tym prawdziwym, ludzkim wymiarze.
Jeśli twoja praca „na zlecenie” może być bliżej klienta, jego potrzeb i biznesu, to niech będzie. Szukaj do tego okazji, buduj silniejszy związek z klientem i wprowadź do procesu namacalność chwili i relacji.
AI nie pójdzie z klientem na lunch – ty możesz. AI nie przespaceruje się wspólnie z klientem i waszymi psami po parku – ty możesz. AI nie zada pogłębionych, szczerych, ludzkich pytań o biznes klienta, powody jego założenia i problemy, z jakimi się boryka. A już na pewno nie wzruszy się, gdy przyjdzie czas na świętowanie sukcesów lub pocieszenie po porażce – ty możesz.
Poza tradycyjną częścią twojej „twórczej natury” szukaj poradnictwa, konsultingu, doradztwa i coachingu face to face. Szukaj pracy na projektach, w których będziesz przemawiał ludzkim głosem. I niech będzie to szczery głos twórcy, który ciągle ma coś do przekazania.
4. Opanuj technologię, lecz nie polegaj na niej bezkrytycznie
Żeby konkurować na rynku, musisz znać narzędzia, które pozwalają Ci na więcej. Bo skoro pozwalają na więcej tobie, to pozwalają na więcej także innym twórcom.
Musisz je znać, nie tylko, żeby z nich korzystać i usprawnić swoją pracę. Ale także, by znajdywać dla nich zastosowania, na które jeszcze nikt nie wpadł.
By poznawać ich ograniczenia i słabe punkty, które pozwolą Ci rozwijać „ludzkie” kompetencje i nowe sposoby działań dla twoich klientów.
Nie oszukuj klientów, nie twórz treści na skróty, wykorzystuj AI jako dźwignię, a nie protezę twojego mózgu. Pamiętaj, że organ nieużywany zanika, a platforma AI może być dodatkowymi neuronami, które pracują pod dyktando twojej kreatywności. A kiedyś, w przyszłości, może w parze z twoim mózgiem.
5. Karm swój białkowy algorytm
AI nie posiada, póki co, najnowszej wiedzy (case Chat GPT), nie przebywa wśród twojej docelowej grupy, nie zna najnowszych wyrażeń slangowych, gestów czy zwyczajów ludzi, jakie może zobrazować twoja twórczość.
Wsłuchuj się w otoczenie, nadążaj za ewolucją języka, zwyczajami i rzeczami „na topie”, których nie opanowały jeszcze maszyny. Albo do których, ze względu na ograniczenia kulturowe, fizyczne czy bezpieczeństwa, nigdy dostępu mieć nie będą.
Bądź z ludźmi, wychodź poza internet, przeżywaj, zbieraj oryginalne przemyślenia i obserwacje, których AI nie ma swojej bazie.
Pielęgnuj własną ciekawość, szukaj swojej oryginalności, nie podążaj za tłumem, niech tłum podąża za tobą – tylko tak tworzy się sztuka i generują nowe pomysły.
Nie odmawiaj sobie żadnej lektury, ani żadnej treści, która nie ma wymiaru „marketingowego”. Marketing oparty jest na prawdziwych insightach i ludzkim życiu.
Rynek zostanie zalany contentem generowanym przez AI, dlatego jeszcze mocniej będzie się liczyło to, co rzeczywiste, ludzkie i odbiega od „generowanych” treści. Rzemiosło nie będzie zanikać, jeszcze bardziej niż do tej pory będzie w cenie.
Twórz w oparciu o własne przeżycia, obserwacje, doświadczenie. Twórz w sposób, w który AI nie jest w stanie tworzyć. Odnoś się do ludzkich aspektów poznawania świata, zmysłów, emocji, których nie ma i nie rozumie AI. Znajdź własny niepodrabialny styl i sposób patrzenia na świat.
Twórz dla ludzi, w ludzki sposób. Szukaj zleceń i buduj portfolio, które pozwoli Ci takie projekty tworzyć.
6. Nie przestawaj zadawać pytań i szukać oryginalnych odpowiedzi. To zawsze będzie domena twórców
…A na koniec cytat Kevina Kelly’ego, z jego książki „Nieuniknione. Jak inteligentne technologie zmienią naszą przyszłość”. To dobre podsumowanie i rada, żeby nigdy nie wątpić w siłę własnej twórczości.
„Dobre pytanie nie koncentruje się na poprawnej odpowiedzi.
Dobre pytanie, kiedy zostanie zadane, wywołuje natychmiastową potrzebę uzyskania odpowiedzi, która nie istniała, zanim je usłyszeliśmy.
Dobre pytanie tworzy nowy obszar refleksji.
Dobre pytanie dokonuje przeformułowania swoich własnych odpowiedzi.
Dobre pytanie to zalążek innowacji w nauce, technologii, sztuce, polityce i biznesie.
Dobre pytanie to sonda, scenariusz „co by było, gdyby”.
Dobre pytanie przesuwa granice pomiędzy tym, co znane i tym, co nieznane, nie będąc ani głupie, ani oczywiste.
Dobrego pytania nie da się przewidzieć.
Dobre pytanie to oznaka wykształconego umysłu.
Dobre pytanie to takie, które generuje wiele innych dobrych pytań.
Dobre pytanie może być ostatnią rzeczą, której nauczą się maszyny.
Dobre pytania to domena ludzi.”